Na scenach muzycznych Belgii coraz częściej spotyka się artystów polskiego pochodzenia. Ojciec słynnego piosenkarza, kompozytora i producenta Henri Seroka był Polakiem. Ojciec niezwykle popularnej we frankofońskiej części Belgii piosenkarki Typh Barrow nazywa się Baworowski i jest znanym w Brukseli architektem. Pianistka Ania Ciborowska i saksofonista Cezariusz Gadzina są rodzicami Aleksandry Gadziny, która robi coraz większą karierę w flamandzkiej części Belgii i wszystko wskazuje na to, że będzie wkrótce coraz bardziej popularna. W każdym bądź razie krytycy muzyczni piszą o niej w słowach pełnych uznania i zapowiadają obiecującą karierę. O ile Seroka i Barrow praktycznie nie mówią po polsku, o tyle dla Alexandry język polski jest językiem ojczystym mimo tego, że urodziła się już w Belgii, bo po prostu w domu Gadzinów cała rodzina mówi po polsku. Chodziła zresztą do polskiej szkoły przy Ambasadzie RP w Brukseli i ma wśród przyjaciół wielu Polaków.
Alexandra
Wygląda jak nastolatka drobna, szczuplutka, delikatna, śliczna. Kiedy zabiera głos ma się wrażenie, że stoi przed nami niezwykle dojrzała osoba. Realistka - świadoma trudności i niebezpieczeństw zawodu, który wybrała, ale jednocześnie marzycielka, pasjonatka pełna entuzjazmu i energii, gotowa przeskoczyć góry i wspiąć się na ich szczyt!
Ta młoda i niezwykle uzdolniona dziewczyna nie tylko śpiewa, ale gra także na pianinie i gitarze. Sama pisze teksty piosenek, komponuje muzykę, zajmuje się akompaniamentem. Jest założycielką i wokalistką 2 zespołów muzycznych: pop-rock NOIA LLUNA i jazzowego AEGLE, w których nie tylko gra, śpiewa i komponuje, ale także zajmuje się sama całą stroną organizacyjną działalności obu grup. Nie mówiąc już o różnorodnych projektach muzycznych, których jest inicjatorką i współrealizatorką.
„Czasem szorstkie, czasem dzikie, ale czasem też marzycielskie piosenki, które opowiadają widzom jakąś historię. Muzycy szukają w nich unikalnego brzmienia, unikają stereotypów. Oprawa poetyckich tekstów przeplata się z płynnymi pejzażami dźwiękowymi i mocnymi rytmami. Nieograniczeni gatunkami ani językiem muzycy NOIA LLUNA wiedzą, jak poruszyć publiczność i sprawić, aby scena nas oczarowywała” – pisze o zespole jeden z krytyków.
Studia muzyczne
Jak mówi, muzyką była zainteresowana, od kiedy tylko pamięta. Zaczęła grać na fortepianie zanim nauczyła się czytać. Od dziecka też śpiewała. Lekcji pianina udzielała jej mama, Anna Ciborowska znana i popularna polska pianistka koncertująca na scenach całego świata. Atmosfera rodzinnego domu przepełniona jest duszą muzyczną. Ojciec Cezariusz Gadzina jest jednym z najpopularniejszych i najbardziej utalentowanych polskich muzyków jazzowych. Młodsi bracia Alexandry ciągle jeszcze są w szkole średniej i również grają na różnych instrumentach. Kamil wybrał pianino i saksofon, Mateusz gra na perkusji, pianinie saksofonie i trąbce. Alexandra cieszy się po prostu, że urodziła się w tak muzycznej rodzinie, a z kariery rodziców jest po prostu bardzo dumna.
Rodzice twierdzą, że w żaden sposób nie nakłaniali jej do kariery muzycznej. O lekcje śpiewu poprosiła sama, kiedy miała jakieś 6 -7 lat. Pierwszy koncert na pianinie zagrała w wieku 7 lat na wieczorze kolędowym w Polskiej Misji Katolickiej w Brukseli. W wieku 8 lat wystąpiła w szkole w Kortenberg (cała rodzina mieszka w tym pod-brukselskim mieście położonym w flamandzkiej części Belgii). „Poczułam się dobrze na scenie. Pierwsze występy były stresującym przeżyciem, ale robiłam to, co najbardziej lubię” – mówi z entuzjazmem Alexandra. Na gitarze zaczęła grać już jako nastolatka. Naturalną koleją rzeczy była nauka w Szkole Muzycznej najpierw w Zaventem, potem Leuven, wreszcie rok studiów w Maastricht a potem w Konserwatorium Królewskim w Brukseli z roczną przerwą pobytu w Amsterdamie w ramach programu Erasmus. Z nostalgią wspomina Davida Linx, autora tekstów, kompozytora, wokalistę jazzowego i wykładowcę w Konserwatorium w Brukseli, który ukształtował jej osobowość muzyczną.
Junior Eurosong 2011
W wieku 13 lat została laureatką konkursu Eurowizji dla juniorów (2011). Z błyskiem w oczach opowiada, że też „od zawsze” pasjonował ją ten konkurs, który oglądała każdego roku. „Było to moje pierwsze zetknięcie z prawdziwą sceną. Stres, ale i zdrowa adrenalina. Z 1000 kandydatów po pierwszej rundzie było nas 500 uczestników, w drugiej - 200! Kiedy znalazłam się w finałowej ósemce byłam w kompletnej euforii. To było fantastyczne doświadczenie i ogromna satysfakcja. Zobaczyłam, jak wygląda procedura przygotowania piosenki, jak wygląda ten zawód z drugiej strony. Zrozumiałam, że najważniejsza jest praca, praca i jeszcze raz praca. Ta jednak nigdy mnie nie przerażała. Cieszę się, kiedy mogę pracować i robić to, co lubię. Ten konkurs był swego rodzaju wejściem w dorosłość. Potwierdził, że tkwi we mnie wirus bycia na scenie!” W konkursie zaśpiewała piosenkę „Big Bang” do której sama napisała tekst i muzykę. Krążek z tym nagraniem zdobył statut platynowej płyty. Pisanie tekstów i muzyki piosenek jest dla niej naturalną potrzebą, wręcz terapeutyczną. Teksty pisze głównie po angielsku lub niderlandzku. Wiersze często powstają podczas spaceru. Nagrywa je wówczas na telefonie, a potem dopracowuje po powrocie do domu. Jeden z jej wierszy wydrukowany jest na budynku biblioteki obok szkoły muzycznej w Zaventem. Bardzo chciałaby wydać swój tomik poezji. Ale przede wszystkim marzy jej się występ w Eurowizji dla dorosłych. Chciałaby w nim reprezentować Belgię lub Polskę…
Przygoda z radiem
Dodać trzeba, że Alexandra jest jeszcze prezenterką w radio MNM. To publiczna stacja radiowa nadająca w regionie flamandzkim należąca do najważniejszej w Flandrii grupy publicznej Vlaamse Radio en Televisieomroep organisatie (VRT). Wybór muzyczny stacji ukierunkowany jest na muzykę rockową, popową i taneczną. W 2019 roku 22-letnia wówczas Aleksandra zaczęła prowadzić pierwsze wieczorne własne audycje muzyczne!
Niczego specjalnie nie planowała. Przygoda z radiem i pracą dziennikarską zaczęła się przypadkowo. Radio flamandzkie organizuje tzw. „Dni Talentów”. Każdy może wówczas przyjść i pokazać, co umie.
Radio znała, bo kiedyś śpiewała w nim „na żywo”. Przyszła i zaśpiewała własną piosenkę. Organizatorzy zadzwonili i zaproponowali jej test głosowy a i próby programów ćwiczeniowych przez całe lato. W rezultacie otrzymała propozycję stałej pracy i dostała własną audycję muzyczną, którą prezentuje 3 razy w tygodniu. W każdy piątek, sobotę i niedzielę możecie posłuchać Alexandry na antenie MNM w czterogodzinnym programie rozpoczynającym się o 14 godzinie. Jest to nowe doświadczenie, które uwielbia. Fascynuje ją kontakt ze słuchaczami, możliwość prezentacji muzyki, którą lubi. Dodaje, że nawet nie traktuje tego doświadczenia jako pracy, bo to po prostu sama przyjemność.
Nagrody, koncerty, nagrania
Regularnie występuje na scenach Rataplan, CC De Factorij, Bozar, Crisis Festival, Hee Tervuren, Trefpunt, Kinky Stara i wielu innych. Uczestniczy w wielu projektach kulturalnych, była na przykład liderką projektu europejskiego „We Will Rock EU” w ramach programu „Młodzież w działaniu”, który zaowocował międzynarodową trasą koncertową. Ze swoim zespołem wygrała konkurs Kunstbende w Gandawie. W tym samym roku 2017 jako solistka wygrała „Talent of the Lowlans”. W 2019 roku w Brukseli zajęła pierwsze miejsce w 3 edycji konkursu „The Voice of Polonia”, co zaowocowało również nagrodą Polskiego Radia. Koncertowała także w Polsce w ramach projektu „Za Wodą”, realizowanego przez Fundację TAK - (Temat Aktualny Kultura). Trasa koncertowa odbyła się w różnych miastach i malowniczych sceneriach Pojezierza Drawskiego, w której wzięli udział wspaniali muzycy. Z radością i artystyczną satysfakcją wspomina współpracę i spotkania z basistą Robertem Kubiszynem, perkusistą Cezarym Konradem czy Włochem Marco Giovinazzo. Trasa ta również była dla Aleksandry wyjątkowa, ponieważ na saksofonie grał jej tata Cezariusz Gadzina.
Na początku 2020 roku wraz z zespołem NOIA LLUNA zadebiutowała debiutancką EP-ką „Pillow Fights” oraz teledyskiem. Otrzymała liczne pochwały. Felix Sandon z Luminous Dash pisze o EP „Pillow Fights”: „Liderka zespołu Alexandra Gadzina pisze poezję i studiuje jazz. Jej debiut zawiera cztery utwory, które wyraźnie łączą obie te inspiracje, ale niosą ze sobą coś więcej. W Binnenstebuiten [ostatni utwór epki-przyp. tłumacza] wszystko nabiera intensywności: tu głos Alexandry brzmi najpełniej wibrując efemerycznym pięknem. Didier Becu z Luminous Dash komentuje koncert NOIA LLUNA: „Ręczę za to, że to jest kwestia czasu, że ta dama [liderka zespołu-przyp. tłumacza] i jej grupa zaistnieją na rynku. Po tym, co wczoraj widziałem na scenie, ich sukces przyjdzie bardzo szybko. (…) „Te piosenki, melodyjne i popowe, chociaż z akcentem buntu, mają indywidualny charakter, który idzie pod prąd.”
Pierwszy singiel „Pillow Fights” budzi ciekawość, czym zespół zaskoczy nas w przyszłości. Jeszcze nie znalazłem określenie na ich muzykę, ale NOIA LLUNA jest imieniem samym w sobie”.
Ambicją Alexandry jest dawać z siebie wszystko. Śpiewać, pisać, tworzyć, koncertować, rozwijać się wszechstronnie i pracować, pracować, pracować… Muzyce postanowiła poświęcić wszystko. Jest dla niej tlenem, a bez pisania piosenek nie wyobraża sobie życia.
Słucha bardzo różnej muzyki. Interesuje ją wielu wokalistów z różnych dziedzin. Uwielbia pop i jazz, ale nie czuje się niczym ograniczona. Otwarta jest na każde nowe doświadczenie.